Śpiewnik biesiadny
10. Tylko we Lwowie
17. Ukraina
19. Zasiali górale
20. Cicha woda
22. Siadła pszczółka
23. Stokrotka
Hej bystra woda
Hej bystra woda, bystra wodziczka,
Pytało dziewce o Janicka.
Hej lesie ciemny, lesie zielony,
Kaj mój Janicek umilony?
Hej powiadali, hej powiadali,
Hej, ze Janicka porubali,
Hej porubały go Orawiany
Hej za łowiecki, za barany.
Hej bystra woda, bystra wodziczka,
Pyta?o dziewce o Janicka
A nas Janiczek zamiast paść owce,
Wybroł pielgrzymkę przez manowce
Choć nogi bola, choć dyscyk lije,
Idzie Janiczek czcić Maryję.
Tę z Jasnej Góry, tę z Częstochowy
Idzie Janicek do Królowej...
Przybyli ułani
Przybyli ułani pod okienko x2
Pukają, wołają: puść panienko! x2
Zaświecli miesiączek do okienka,
W koszulce stanęła w nim panienka.
O Jezu, a cóż to za wojacy?
Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!
O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?
Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć to stare nasze Wilno.
A z Wilna już droga jest gotowa,
Prowadzi prościutko aż do Lwowa.
O Jezu, a cóż to za mizeria?
Otwórz no, panienko! Kawaleria.
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechołty pene błonie.
O Jezu! A cóż to za hołota?
Otwórz panienko! To piechota!
Panienka otwierać podskoczyła,
Żłonierzy do środka zaprosiła.
Czerwone jagody
Czerwone jagody wpadają do wody
Powiadają ludzie, że nie mam urody
Choć urody nie mam, ale serce dobre,
Za pana nie pójdę, byle kogo nie chcę.
Urodo, urodo, gdybym ciebie miała
Dostałabym chłopca jakiego bym chciała
Ale, że mnie Pan Bóg urodą nie skarał,
Wezmę sobie chłopca, co się o mnie stara.
Raz mi matuś rzekła - córuś moja droga,
Przecież masz majątek na co ci uroda.
Majątku nie mają,
lecz mają urodę.
Poszła Karolinka
Poszła Karolinka do Gogolina
Poszła Karolinka do Gogolina
A Karliczek za nią a Karliczek za nią
z flaszeczką wina
Szła do Gogolina przed się patrzała
Szła do Gogolina przed się patrzała
Ani się na swego synka szykownego
nie obejrzała
Prowadźże mnie dróżko hen w szeroki świat
Prowadźże mnie dróżko hen w szeroki świat
Znajdę tam inszego syneczka miłego
co mi będzie rad
Nie goń mnie Karliczku czego po mnie chcesz ?
Nie goń mnie Karliczku czego po mnie chcesz ?
Joch ci już pedziała nie byda cie chciała
som to przeca wiysz
Wróć się Karolinko bo jadą goscie !
róć się Karolinko bo jadą goscie !
Jo się już nie wróca jo się już nie wróca
boch jest na moście
Wróć się Karolinko czemu idziesz precz ?
Wróć się Karolinko czemu idziesz precz ?
Nie odpowiem tobie po swojemu zrobię
to nie twoja rzecz
Nie odpowiedziała synka odbieżała
oj okropno rzecz !
Cyganeczka Zosia
Znałem cyganeczkę Zosię
Kazali mi ją poślubić
Lecz me serce nie pozwala,
Mojej cyganeczki lubić. x2
Na podwórzu, na podwórzu
Cztery kare konie stoja
Lecz ty śliczna cyganeczko
Nigdy już nie będziesz moja. x2
A jak mi się znudzi wreszcie
Kupię sobie konia w mieście
Kupiekonia i aksamit
I pojadę z cyganami. x 2
Zielony mosteczek
Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się,
Trawa na nim rośnie, nie sieka się,
Trawa na nim rośnie, nie sieka się,
Żebym ja ten mostek harendował,
To bym ja mosteczek wyrychtował
Czerwone i białe róże sadził,
I ciebie dziewczyno odprowadził.
Odprowadziębym cię aż do lasa,
A potem zawołał hop, sa ,sa ,sa.
Wszystkie rybki
Pytała się pani, pewnego doktora:
czy lepiej jest z rana, czy lepiej z wieczora.
Wieczorem dobrze jest, by dobrze się spało,
a rano poprawić, by się pamiętało.
Wszystkie rybki śpią w jeziorze,
ciula la, ciula la la
A ta jedna spać nie może,
ciula la, ciula la la
A ty stary nie kręć gitary,
ciula la, ciula la la
Nie zawracaj kontra pary,
ciula la, ciula la la
Kieliszek dobra rzecz, a jeszcze lepsze dwa
A już najlepiej pić do następnego dnia.
Wszystkie rybki śpiś w jeziorze...
Pij tylko stare wino, tak stare jak ten świat,
I kochaj się z dziewczyną co ma 16 lat.
Wszystkie rybki śpią w jeziorze...
Szła dzieweczka
Szła dzieweczka do laseczka,
Do zielonego 3x.
Napotkała myśliweczka
Bardzo szwarnego 3x
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna, co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
Myśliweczku, kochaneczku
Bardzom ci rada 3x.
Dałabym ci chleba z masłem,
Alem już zjadła 3x.
Gdzie jest ta ulica....
Jak żeś zjadła to żeś zjadła,
To mi się nie chwal 3x.
Bo jak bym cię w lesie spotkał,
To bym cię zeprał 3x.
Gdzie jest ta ulica....
Głęboka studzienka
Głęboka studzienka, głęboko kopana,
A przy niej Kasieńka jak wymalowana. 2x
Przy studzience stała, wodę nabierała,
O swoim Jasieńku kochanku myślała. 2x.
Głęboka studzienka czy mam do cię skoczyć,
Za moim Jasieńkiem, co ma czarne oczy. 2x
Gdybym cię Jasieńku, w wodzie zobaczyła,
To bym ja za tobą do wody skoczyła. 2x
Naprzód bym wrzuciła ten biały wianeczek,
Com tobie uwiła ze samych różyczek. 2x
Ale ja nie wskoczę, bo jest za głęboka,
Daleko jest do dna i zimna tam woda. 2x
ca?uję listek szeroki, dębowy,
Razem z pozdrowieniem wrzucę, go do wody. 2x
Zanieść go studzienko do Jasieńka mego,
Pozdrów go ode mnie - ja czekam na niego. 2x
Tylko we Lwowie
Niech inni se jadą gdzie mogą gdzie chcą
Do Wiednia Paryża Londynu
A ja się ze Lwowa nie ruszę za próg
Da mamciu ta skarz mnie Bóg
Bo gdzie jeszcze ludziom
Tak dobrze jak tu?
Tylko we Lwowie!
Gdzie śpiewem cię tulą
l budzą ze snu?
Tylko we Lwowie!
l bogacz, i dziad
Tu sa za pan brat
l każdy ma uśmiech na twarzy...
A panny to ma
Słodziutkie ten gród,
Jak sok, czekolada i miód...
l gdybym się kiedyś
Urodzić miał znów,
Tylko we Lwowie!
Bo szkoda gadania,
Bo co chcesz, to mów
Nie ma jak Lwów!
Możliwe że więcej ładniejszych jest miast
Lecz Lwów jest jedyny na świecie
I z niego wyjechać ta gdziesz ja bym móg?
Ta mamciu ta skarz mnie Bóg
Bo gdzie jest na świecie tak dobrze jak tu...
W murowanej piwnicy
W murowanej piwnicy
Tańcowali zbójnicy
Kazali se piknie grać
I na nóżki pozirać
Tańcowałbyk kiebyk móg
Kiebyk ni mioł krzywych nóg
A że krziwe nogi mom
Co podskocze, to sie gnom !
Łapa? zbójnik zbójnickie
Potargał jej spódnicke
A zbójnicka za nim, za nim
Potargała cuzka na nim
Pytoł się raz zbójnicek
Cy nie iwem, kaj chodnicek
Kiz to by? za zbójnicek
Co nie iwe ka chodnicek
Ej zbójnicek , zbójnicek
Wyrąbał se chodnicek
Wyrąbał se pikno drogę
A jo robić tak nie moge
Hej, ty baca , baca nas
Dobryk ch?opców na zbój mas
Jesce byś ik lepsyk mioł
Hej, kiedyś im syra doł
Poza bucki, poza pniok
Kto wyskocy, będzie chłop
A jo taki zuchwalec
Co wyskocze na palec
Góralu, czy ci nie żal?
Góralu, czy ci nie żal? Góralu wracaj do hal.
Góralu, czy ci nie żal odchodzić od stron ojczystych
Świerkowych lasów i hal i tych potoków srebrzystych?
A góral na góry spoziera i łzy rękawem ociera,
I góry porzucić trzeba, dla chleba Panie, dla chleba
Góralu wróć się do hal, w chatach zostali ojcowie
Gdy pójdziesz od nich hen, w dal, cóż z nimi będzie, ach kto wie
A góral jak dziecko płacze: może już ich nie zobaczę?
I starych porzucić trzeba, dla chleba Panie, dla chleba
On zwiesił g?owę i wzdycha. Oj doloż moja - rzekł z cicha
I matkę porzucić trzeba dla chleba, Panie dla chleba
I poszedł z grabkami i z kosą w guździe starganej szed? boso
I poszedł z gór swoich w dal góralu żal mi cię, zal.
Hej z góry z góry
Hej z góry z góry, jadą Mazury 2x
Jedzie, jedzie Mazureczek,
Wiezie, wiezie mój wianeczek
Rozmarynowy 2x
Przyjechał w nocy, koło północy 2x
Stuka, puka w okieneczko,
Otwórz, otwórz panieneczko,
Koniom wody dać 2x
Jakże ja mam wstać, koniom wody dac 2x
Kiedy mamcia zakazała,
Żebym chłopcom nie dawała
Trzeba jej się bać
A ty się nie bój, siadaj na koniu 2x
Pojedziemy w obce kraje,
Tam są inne obyczaje,
Malowany wóz.
Zagraj mi piękny cyganie
Zagraj mi piękny Cyganie
Zagraj mi piosnkę z przed lat
Zagraj mi pieśń o miłości
Może ostatni już raz
Dość często w życiu się śmia?em
Gdy bawiliśmy się wraz
Nigdy nie przypuszczałem
Że taki czeka mnie los
Że los nas kiedyś rozdzieli
I będziesz daleko ty,
Po szczęściu, które przeży?em,
Zostaną mi tylko łzy.
Gdy Cygan z wojny powrócił,
Cyganki nie zastał już.
Inny jej w głowie zawrócił,
Innego kochała już.
Oddaj mi serce i duszę,
Oddaj wspomnienia sprzed lat,
Daj mi na droge całusa,
Bo idę w szeroki świat.
Gdybym miał gitarę
Gdybym miał gitarę
To bym na niej grał.
Opowiedziałbym o swojej miłości,
Którą przeżyłem sam.
Opowiedziałbym o swojej miłości,
Która przezyłem sam. (A co?)
A wszystko te czarne oczy,
Gdybym ja je miał,
Za te czarne, cudne oczęta
Serce, duszę bym dał.
Fajki ja nie pale,
Wódki nie piję, (w małych ilościach)
Ale z żalu, z żalu wielkiego
Ledwo co zyję.
Ludzie mówią: głupi,
Po coś ty ją brał?
Po coś to dziewczę czarne, figlarne
Mocno pokochał?
A wszystko te czarne oczy...
Jedzie pociąg z daleka
Nic nie robić, nie mieć zmartwień, chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury, gołym i wesołym być
Nic nie robić, mieć nałogi, bumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całować, Dobry Panie Pozwól nam
Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy
Byle nie do Warszawy
Nic nie robić nie mieć zmartwień, chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury, gołym i wesołym być
A prywatnie być blondynem, mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem robić coś nie jeden raz
Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka...
Być ponad to, co nas boli, co ośmiesza tylko nas
Wypić z wrogiem beczkę soli, Dobry Panie pozwól nam
Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka...
Nie oglądać Wiadomości, paru gościom krzyknąć: pas
Złotej rybce ogryźć ości za to, co przyniosła nam
Ukraina
Hej, tam gdzieś z nad czarnej wody
Siada na koń ułan młody.
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, jej sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie,
Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało,
Przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, jej sokoły ...
Ona biedna tam została,
Przepióreczka moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej.
Hej, hej, jej sokoły ...
Żal, żal za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze,
Iż jej więcej nie obaczę.
Hej, hej, jej sokoły ...
Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
Cała sala śpiewa z nami
Był raz bal na sto par,
Pan wodzirej wprost szalał po sali:
Koszyk raz! Kółko dwa!
A pod oknem samotnie bez pani
Taki, co to nie pije, nie pali.
A tłum szalał, hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:
Cała sala śpiewa z nami,
Tańcząc walca - walczyka parami,
Na tym balu nad balami
Takim, co się pamięta latami.
Gdzieś Hiszpania za górami,
A tu zima, karnawał jest z nami.
Raz się żyje, zakręćmy walczyka ten raz,
Hiszpański walczyk w sam raz.
Więc ten pan, smętny pan
Zdenerwował się, proszę państwa, okropnie.
Pojął, że właśnie on
Może życie przesiedzieć przy oknie.
Nagle wstał, ruszył w tan,
Walc hiszpański mu dodał odwagi.
Z t?umem szalał, hiszpański walc cud ten wyprawił
I wszyscy śpiewali go tak:
Cała sala śpiewa z nami,
Zasiali górale
Zasiali górale owies, owies
Od końca, do końca. Tak jest, tak jest.
Zasiali górale żyto, żyto,
Od końca, do końca wszystko, wszystko.
A mom ci jo mendelicek, w domu dwa, w domu dwa
U sąsiada szwarnych dziewuch gromada, gromada.
A mom ci jo trzy mendele, w domu dwa, w domu dwa
Żadna mi się nie podoba, tylko ta, tylko ta.
Zasiali górale owies, owies ....
A na polu góraleczek gromada, gromada
Czemuś ty się wydawała, kiej młoda, kiej młoda?
Czemuś ty się wydawała, kiej ma?a, kiej mała?
Będzie z ciebie gospodyni niedobra, niedobra.
Cicha woda
Płynął strumyk przez zielony las
A przy brzegu leżał stukilowy głaz
Płynął strumyk minął jakiś czas
Stukilowy głaz gdzieś zginął
Strumyk płynie tak jak płynął
Cicha woda brzegi rwie
Nie wiesz nawet jak i gdzie
Bo nie zna nikt metody
By się ustrzec cichej wody
Cicha woda brzegi rwie
W jaki sposób, kto to wie?
Ma rację, że tak powiem
To przysłowie: Cicha woda brzegi rwie
Szła dziewczyna przez zielony las
Popatrzyła na mnie tylko jeden raz
Popatrzyła, minął jakiś czas
Lecz widocznie jej uroda
Była jak ta cicha woda
Cicha woda brzegi rwie .....
Miała baba koguta
Miała baba koguta, koguta, koguta!
Wsadziła go do buta, do buta, do buta, hej!
O, mój miły kogucie, kogucie, kogucie, kogucie, kogucie
Czy ci dobrze w tym bucie, w tym bucie, w tym bucie
W tym bucie jest?
Miała baba indora, indora, indora
Wsadziła go do wora, do wora, do wora, hej.
Mój ty miły indorze, indorze, indorze, indorze
Czy ci dobrze w tym worze, w tym worze, w tym worze jest?
Miała baba prosiaka, prosiaka, prosiaka,
Wsadziła go do saka, do saka, do saka, bęc.
Mój ty miły prosiaku, prosiaku, prosiaku, prosiaku
Czy ci dobrze w tym saku, w tym saku, w tym saku jest?
Siadła pszczółka
Siadóa pszczółka na jabłoni i zapyliła kwiat
Czemu żeś mi moja miła zawiązała ten świat
Jam ci świata nie wiązała, zawiązał ci go ksiądz,
Jam cię tylko pokochała tyś mnie nie musiał wziąć
Jam się pięknie ubierała, pięknie stroiłam się
A tyś myślał żem ja ładna i to uwiodło cię
Murarczyku zamuruj mi moje czarne oczy
Żeby na innych nie patrzały we dnie ani w nocy
Turbuje się moja mama, turbuje, turbuje
Że dla córki nie ma wina, czym ja wywianuje
Niedaleko, jest tu cmentarz, na cmentarzu brama
Tam mnie możesz wywianować, mamusiu kochana
Dasz mi tylko cztery deski, dwa wianki wieńcowe
Nie turbuj się moja matuś, już wino gotowe
Stokrotka
Gdzie strumyk płynie z wolna, rozsiewa zioła maj,
Stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj.
Stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj, zielony gaj.
W tym gaju tak ponuro, że aż przeraża mnie
Ptaszęta za wysoko a mnie samotnej źle,
Ptaszęta za wysoko a mnie samotnej źle, samotnej źle.
W tem harcerz idzie z wolna stokrotko witam cię,
Twój urok mnie zachwyca, czy chcesz być mą czy nie,
Twój urok mnie zachwyca, czy chcesz być mą czy nie, czy nie, czy nie?
Stokrotka się zgodziła i poszli w ciemny las,
A harcerz taki gapa, że aż w pokrzywy wlazł,
A harcerz taki gapa, że aż w pokrzywy wlazł, po pas, po pas.
A ona, ona, ona cóż biedna robić ma?
Nad gapą pochylona i śmieje się ha ha,
Nad gapą pochylona i śmieje się ha ha, ha ha ha ha.
Zabrałaś serce moje
Na morzu burza hula
I leje, leje deszcz.
Tęsknota mnie otula
I ciebie miły też.
Zabrałaś serce moje,
Zabra?aś moje sny
I tylko zostawiłąś
Te łzy, gorące łzy.
A mnie tak szkoda lata
I szkoda tamtych dni.
I szkoda poematów,
I ciebie szkoda mi.
Zabrałaś serce moje ....
Już wiele lat minęło
Od tamtych pięknych dni,
A echo dawnych wspomnień
Wciąż a moim sercu tkwi.
Oddaj mi serce moje,
Oddaj mi moje sny,
I tylko weź ze sobą
Te łzy, gorące łzy.